Thursday, October 01, 2015

Market Day-Budapest


Yesterday we spent the whole afternoon in the central market area of Budapest. It is huge!!  The main floor is full of hundreds of permanent little stores selling meats, fruits, sausages, vegetables, yogurts, breads, cheeses, water from every where, nuts, spices and everything imaginable to eat. On the second floor inside balcony that goes all the way around the building, you can find chinaware, handmade clothing, beautiful Hungarian dresses and colorful coats, hats, shawls, gloves, pants, suits for both men and women. The color combinations are really elegant. Unfortunately, still without a functioning camera I have no pictures to post but I'll try to find some on the net.

Today, was driving day from Buda to Oświęcim, Poland. We left late, about 9:30, and didn't arrive until 5PM due to three major traffic problems in different countries. We wanted to  arrive early enough to go into Krakow but by the time we got here we were just too exhausted to drive more. Tomorrow we head back to Poznan.

Wczoraj spędziliśmy całe popołudnie w centralnej części rynku Budapesztu. To jest ogromny !! Na parterze jest pełna setki stałych małych sklepów z mięs, owoców, kiełbasy, warzywa, jogurty, pieczywo, sery, wodę z każdego gdzie, orzechy, przyprawy i wszystko, co można sobie wyobrazić, aby jeść. Na drugim piętrze wewnątrz balkonem, że idzie dookoła budynku, można znaleźć porcelana, ubrania handmade, piękne sukienki płaszcze węgierskiej i kolorowe szale, czapki, rękawice, spodnie, garnitury, zarówno dla mężczyzn jak i kobiet. Kombinacje kolorów są bardzo eleganckie. Niestety, wciąż bez funkcjonującego aparatu nie mam zdjęcia do posta, ale postaram się znaleźć jakieś w sieci.

Dzisiaj jechałem dzień z Budy do Oświęcimia, Polska. Wyjechaliśmy późno, około 9:30, i nie dotarli aż do 5pm ze względu na trzy główne problemy komunikacyjne w różnych krajach. Chcieliśmy przyjechać na tyle wcześnie, aby przejść do Krakowa, ale do czasu dotarliśmy tutaj byliśmy po prostu zbyt zmęczeni, by jechać dalej. Jutro wracamy do Poznania.

No comments:

Post a Comment