Wednesday, November 21, 2007

Happy (Święta Dziękczynienia) Thanksgiving!


Earlier in the day we walked to King Cross to get some food from Real. I stood in front of the fruit section, looking at the apples and thought again about the differences in food in the U.S. and Poland. In the U.S., apples are shiny, having some kind of wax on them to make them look like that. In Poland, apples look the way they are on the trees, not shiny, somewhat dull and only become shiny if you take a cloth and "polish" them. Then they become shiny. The tomotoes are really red here, not like in the U.S. where they have tomatoes grown in hothouses and don't become fully red before they are grown. Tomatoes here are more tasty.

Tomorrow is Thanksgiving day in America. A time of celebration of the harvest from the beginning of America. We won't have the turkey, dressing, sweet potatoes and pumpkin pie like in America. We will celebrate the day with Żurek Staropolski :-)

Tomorrow is also of three remembrances. The nameday of cousin Cecylia Wiśniewska, the birthday of cousin Magda Kielar, her 30th and the forty fourth anniversary of the assasination of the only President in my life that I consider a great President, John Fitzgerald Kennedy.

Magda came to visit us today. She is a magnificient woman who has recently returned to Poland. She stayed for two hours and we exchanged stories about how our lives have been since we last saw each other 4 years ago. She has lived in Scotland, Spain and England since that time and I think it's really adventurous. I loved Spain when I lived there and she lived in my favorite city, Granada. I'm glad she has returned to Poland.


Wcześniej w dniu chodziliśmy do Króla Krzyża by dostać trochę żywności od Rzeczywistego. Stanąłem przed sekcją owocu , patrząc na jabłka i myśl znowu o różnicach w żywności w Stanach Zjednoczonych i Polsce. W Stanach Zjednoczonych, jabłka są błyszczące, mające trochę rodzaju wosku na nich by zrobić ich patrzą w ten sposób. W Polsce, jabłka wyglądają na drogę oni są na drzewach, nie błyszczącym, nieco nudnym i tylko stają się błyszczącymi jeżeli bierzesz tkaninę i "polerujesz" ich. Wtedy oni stają się błyszczącymi. Tomotoes są naprawdę czerwoni tutaj, nie jak w Stanach Zjednoczonych gdzie oni każą pomidory dorosłe w cieplarniach i nie stają się w pełni czerwonymi zanim oni będą dorośli. Pomidory tutaj są smakowitsze.

Jutro jest dzień Dziękczynienie w Ameryce. Czas celebrowania żniw od początku Ameryki. Nie będziemy mieć indyka, ubierając się, słodkie ziemniaki i ciasto z dyni jak w Ameryce. Będziemy celebrować dzień z Żurek Staropolski :-)

Jutro jest też trzech wspominań. Nameday kuzyna Cecylia Wiśniewska, urodziny kuzyna Magdy Kielar, jej 30. i czterdzieści czwarta rocznica assasination jedynego Prezydenta w moim życiu, że rozważam wielkiego Prezydenta, Johna Fitzgeralda Kennedy.

Magda przyszła odwiedzić nas dzisiaj. Ona jest wspaniałą kobietą, która ostatnio zwróciła do Polski. Ona pozostała przez dwie godziny i wymieniliśmy historie o jak naszym życia były od my ostatnio zobaczyły się nawzajem 4 lata temu. Ona zamieszkała w Szkocji, Hiszpanii i Anglii od tamtego czasu i myślę, że to jest naprawdę awanturnicze. Kochałem Hiszpanię kiedy żyłem tam i ona zamieszkała w moim ulubionym mieście, Grenadzie. Jestem zadowolony ona zwróciła do Polski.

2 comments:

Anonymous said...

DEAR JOAN AND DAVID,

Happy Thanksgiving!!!
Enjoy your time with loved ones and family, live life to the fullest and share your experiences with others.Have positive outlook on life and I hope your dreams come thru.

Best Wishes,

Droga Joan i Dawid,

Wesolego Dnia Dziekcznienia !!!!
Spedzajcie przyjeminie czas z najblizszymi i rodzina, cieszcie sie zyciem i dzielcie sie Waszymi doswiadczeniami z innymi. Zawsze miejcie pozytywne spojrzenie na zycie i mam nadzieje ze Wasze marzenia sie spelnia.

Wszystkiego najlepszego,

Anonymous said...

Widzę, że nie boisz się zmieniać tradycji. Święto Dziękczynienia z żurkiem staropolskim? Podziwiam i życzę smacznego!
A co do Kennedy'ego to bezapelacyjnie był wielkim człowiekiem i prezydentem. Polsce by się taki przydał. Osobiście za największego polskiego "przywódcę" uważam króla Jagiełłę. Za jego rządów Polska była naprawdę wielka, potem bywało już różnie...