Wednesday, November 28, 2007

Winter clothes



As you can see, Joan is dressed for winter. We had to walk to King Cross for our weekly shopping and now it's necessary to put on a lot of clothes when going for a walk. This week's dinner menu consists of pork chops, mushroom soup, a big salad, steak, chicken and żurek, on seperate days. Our lunch is usually some kind of kielbasy or soup. Breakfast is usually Museli.

There is a lot of conflict going on between the President of Poland and the new prime minister. It's interesting to listen to the news each day. The president is more of a figure head, the prime minister has the power but the president has the veto power. Politics, they're the same in every country.


Jak możesz zobaczyć, Joan jest ubrana dla zimy. Musieliśmy chodzić do Króla Krzyża dla naszego tygodniowego sprawunki i teraz to jest konieczne położyć na dużo ubraniu kiedy chodzenie na spacer. Tego tygodnia menu obiadu składa się z kotletów wieprzowych, zupy grzybowej, dużej sałaty, płata mięsa, kurczęcia i żurek, w seperate dniach. Nasz posiłek południowy jest zwykle trochę rodzaju kielbasy albo zupy. Śniadanie jest zwykle Museli.

Tam dużo konfliktu idzie na między Prezydencie Polski i nowego premiera. To interesuje słuchać wiadomości każdego dnia. Prezydent jest więcej z głowy figury , premier ma siłę ale prezydent ma siłę weta. Polityka, oni są tym samo w każdym kraju.

2 comments:

Anonymous said...

Piszesz, że politycy są wszedzie tacy sami. A mnie się wydawało, że w Ameryce to wszysko jest jakoś lepiej zorganizowane. Tam się nikt nie wyzywa, nikt nikomu kłód pod nogi nie rzuca, wszyscy współpracują dla dobra własnego kraju. Nie jest tak?

Joan and David Piekarczyk said...

Korina,
Rzeczy są lepiej zorganizowane w Ameryce. Głosowanie jest dużo łatwiejsze by czynić ale data głosu jest zawsze pierwszy wtorek listopada, dnia roboczego. Tam są tylko dwie główne partie, Repulicans(konserwatywny) i demokraci(liberalny). Ale to bierze miliony dolarów dla kandydata by mieć szansę tak oni muszą wziąć pieniądze od biznesowych spółek i to powoduje wpływy. Zły Prezydent, jak Bush, może spowodować straszliwą szkodę do kraju. Obie partie rzadko współpracują dla dobra kraju. Każdy ma ich własne zainteresowania by ścigać.