Wednesday, September 28, 2016

10 years on.

It's always nice when I'm contacted by a reader of this blog telling me how much they enjoy reading it and following our travels around Polan and Europe. Initially it was only started for relatives in the states to know what life was like here in Poland but word of mouth spread the blog to others and now relatives are in the minority of readers. Donna is the latest one and like me is a second generation American/Pole born in the Chicago area. She hasn't been here yet but hopes to visit in the future. It's been 10 years that I've been writing about our lives, Joan and mine, getting ready to make the move and then finally doing it in 2007.

Even 9 years later, there are still parts of Poland we have not explored and hope to remedy some of that next year. Right now our main concern is the election in the U.S. and who will be the next President. We hope it will not be Trump although Clinton is not really our choice either. However we fear more the damage that could be done by Trump than Clinton and think for Poland, she would be the best choice also. Why does it always have to be a choice between the lesser of two evils. Only once in my life have I ever voted for a candidate I actually wanted to be President because I thought he would be good.

To zawsze miło, gdy  czytelnicy tego bloga kontaktują się ze mną i opowiadają mi, jak bardzo się cieszą, kiedy go czytają i podążają za naszymi podróżami po Polsce i Europie. Początkowo blog został uruchomiony tylko dla krewnych w Stanach, aby dowiedzieli się, jak życie wygląda tutaj, w Polsce, ale pocztą pantoflową blog rozprzestrzenił się wśród innych i teraz krewni są w mniejszości wśród czytelników. Donna jest ostatnią z nich i tak, jak ja drugą generacją Amerykanów  polskiego pochodzenia urodzonych w Chicago. Ona jeszcze tu nie była, ale ma nadzieję odwiedzić Polskę w przyszłości. Mija 10 lat od momentu kiedy piszę o naszym życiu, Joan i moim i kiedy byliśmy gotowi na przeprowadzkę do Polski, co w końcu zrobiliśmy w 2007 roku.

Nawet 9 lat później, nadal istnieje część Polski, której jeszcze nie eksplorowaliśmy  i mamy nadzieję coś naprawić w tej kwestii w przyszłym roku. Teraz naszym głównym problemem są wybory w Stanach Zjednoczonych i to,  kto będzie następnym prezydentem. Mamy nadzieję, że nie będzie to Trump, choć Clinton też nie jest  naszym wyborem. Jednak obawiamy się, że więcej szkód może być poczynionych przez Trumpa niż przez Clinton, a myśląc o Polsce, Clinton również byłaby najlepszym wyborem. Dlaczego to zawsze musi być wybór między mniejszym złem. Tylko raz w życiu głosowałem na kandydata, na którego rzeczywiście chciałem, żeby był prezydentem, ponieważ myślałem, że on byłby najlepszy.

No comments:

Post a Comment