I had the most bizarre dream last night. So bizarre, that after sleeping for only 2 hours, I woke up and am sitting here at 3:15 writing about it before I forget it.
We, Joan and I, Mike Davis, and Mary O'Donnell, were at my house in the forest of the U.P on a warm and sunny day. We wanted to go to the beach in the town of Marquette, about 10 miles away. We packed lunches in our backpacks and got into Mary's car to drive to the access road to the beach off the main highway. It had rained heavily the day before so the water level was high.
We got to the access road, turned onto it, and about halfway to our destination, we found the road under a lot of water. So much water that the car could not go through it. We decided to swim to the dry part and then walk the rest of the way, about 2 miles. We parked the car on a high spot and walked to stairs leading back down to the road.
Mike stepped first on the stairs and was joking around when he fell, head first, down the stairs into the water. I jumped in to rescue him in case he had been hurt during the fall. He wasn't, and popped-up a minute later in the water. He laughed and continued swimming to the other side. Mary, Joan and I went int to the water to also swim there. In my dream, I could vividly see Mike and Mary but Joan was just a presence I felt. There was no visual of her in my dream.
The four of us reached the other side and got to the beach via a staircase that led to an overhead trap door. I went first up the stairs and pushed the door open. Getting out on the beach, I waited for the next person to appear from the door. I turned to look at the water and when I heard someone coming up, I was shocked to see it was my first wife, Margaret. I have no idea why it was her in the dream. I haven't thought about her in a few years since my son, Eric, suddenly died. However, her appearance was such a shock that it actually woke me up and so, at 3:41 in the morning, here I am relating this tale and going back to bed. It's a mystery how the subconscious mind works. Moreover, it gave me a visual of 2 of the best friends I had when living in the U.P. It's just strange that I felt the presence of Joan but yet it was an appearance of my first wife. I don't think I will relate this dream to Joan.
Tej nocy miałem najbardziej dziwaczny sen. Tak dziwaczny, że po przespaniu zaledwie 2 godzin, obudziłem się i siedzę tu o 3:15 opisując go, zanim o nim l zapomnę.
Joan i ja, Mike Davis i Mary O'Donnell, byliśmy w moim domu w lesie na U.P. w ciepły i słoneczny dzień. Chcieliśmy pójść na plażę w miasteczku Marquette, około 10 mil stąmtąd. Spakowaliśmy prowiant do plecaków i wsiedliśmy do samochodu Mary, aby dojechać do drogi dojazdowej do plaży przy głównej autostradzie. Dzień wcześniej mocno padało, więc poziom wody był wysoki.
Dotarliśmy do drogi dojazdowej, skręciliśmy na nią i mniej więcej w połowie drogi do celu znaleźliśmy drogę pod dużą ilością wody. Wody było tak dużo, że samochód nie mógł przez nią przejechać. Postanowiliśmy przepłynąć do suchej części i przejść resztę drogi, około 2 mil. Zaparkowaliśmy samochód w najwyżej położonym miejscu drogi i podeszliśmy do schodów prowadzących z powrotem w dół do drogi.
Mike wszedł pierwszy na schody i żartował sobie, kiedy spadł głową w dół wzdłuż schodów do wody. Wskoczyłem, żeby go uratować, na wypadek gdyby się zranił podczas upadku. Nic mu się nie stało i po chwili wynurzył się w wodzie. Śmiał się i kontynuował pływanie na drugą stronę. Mary, Joan i ja poszliśmy do wody, aby przepłynąć na drugą stronę. W moim śnie widziałem Mike'a i Mary, ale tylko wyczuwałem obecność Joan była. Nie było jej w moim śnie.
Nasza czwórka dotarła na drugą stronę i dostała się na plażę po schodach, które prowadziły do klapy na ich górze. Wszedłem pierwszy po schodach i pchnąłem drzwi. Wychodząc na plażę, czekałem, aż zz drzwi wyłoni się kolejna osoba. Odwróciłem się, by spojrzeć na wodę, kiedy usłyszałem, że ktoś się zbliża i doznałem szoku, widząc, że to moja pierwsza żona, Margaret. Nie mam pojęcia, dlaczego to właśnie ona była we śnie. Nie myślałem o niej od kilku lat, odkąd mój syn, Eric nagle zmarł. Jednak jej pojawienie się było takim szokiem, że właściwie mnie to obudziło i tak o 3:41 nad ranem opowiadam tę historię i wracam do łóżka. Jak umysł działa w podświadomosci to naprawdę jest tajemnica. Co więcej, zobaczyłem dwoje najlepszych przyjaciół, których miałem mieszkając na U.P. To dziwne, że czułem obecność Joanny, a jednak była to postać mojej pierwszej żony. Nie sądzę, abym opowiedzial Joan ten sen.
Anoche tuve un sueño de lo más extraño. Tan extraño, que después de dormir sólo 2 horas, me desperté y estoy sentado aquí a las 3:15 escribiendo sobre él antes de que lo olvide.
Nosotros, Joan y yo, Mike Davis, y Mary O'Donnell, estábamos en mi casa en el bosque del U.P en un día cálido y soleado. Queríamos ir a la playa en la ciudad de Marquette, a unos 16 kilómetros de distancia. Metimos los almuerzos en las mochilas y nos subimos al coche de Mary para ir a la carretera de acceso a la playa que sale de la autopista principal. El día anterior había llovido mucho, así que el nivel del agua era alto.
Llegamos a la carretera de acceso, giramos por ella y, a mitad de camino hacia nuestro destino, nos encontramos con que la carretera estaba llena de agua. Había tanta agua que el coche no podía atravesarla. Decidimos nadar hasta la parte seca y luego caminar el resto del camino, unos 3 kilómetros. Aparcamos el coche en un lugar alto y caminamos hasta unas escaleras que bajaban a la carretera.
Mike fue el primero en subir las escaleras y estaba bromeando cuando se cayó, de cabeza, al agua. Me lancé a rescatarle por si se había hecho daño durante la caída. No lo estaba, y se levantó un minuto después en el agua. Se rió y siguió nadando hacia el otro lado. Mary, Joan y yo fuimos al agua para nadar también allí. En mi sueño, podía ver vívidamente a Mike y a Mary, pero Joan era sólo una presencia que sentía. No había ninguna imagen de ella en mi sueño.
Los cuatro llegamos al otro lado y llegamos a la playa a través de una escalera que conducía a una trampilla superior. Subí primero las escaleras y empujé la puerta para abrirla. Al salir a la playa, esperé a que la siguiente persona apareciera por la puerta. Me giré para mirar el agua y cuando oí que alguien se acercaba, me sorprendió ver que era mi primera esposa, Margaret. No tengo ni idea de por qué era ella la del sueño. Hacía años que no pensaba en ella, desde que mi hijo Eric murió repentinamente. Sin embargo, su aparición fue tan impactante que me despertó, y así, a las 3:41 de la mañana, aquí estoy relatando esta historia y volviendo a la cama. Es un misterio cómo funciona el subconsciente. Además, me dio una visión de 2 de los mejores amigos que tuve cuando vivía en el U.P. Es extraño que sintiera la presencia de Juana pero sin embargo era una aparición de mi primera esposa. No creo que relacione este sueño con Joan.
1 comment:
I just started getting newsletters from Cultur.pl and the one today has an article on dreams you might like. I'm finding moat of articles interesting. Shaz
Post a Comment