Wednesday, January 20, 2021

Inauguration Day.

Today is the day we have been waiting for, the Inauguration Day of a President. Maybe the Inauguration Day for a new world. It will certainly be a better one than the last four years. As I write this, because of the time difference, it hasn't occurred yet so no one knows what will happen today for sure.  It is also one of the saddest days in American history. 20,000 National Guard and various police departments surround the Capital concerned of reprisals from domestic terrorists who have tried to stop the process. 

I have only witnessed something like this the day Martin Luther King was assassinated. I was living in Washington D.C., not far from the White House. Across from our flat was a visible park. Looking out the window, I saw hundreds of military, tanks, and armored personnel carriers parked everywhere. Turning on the news, I learned of his death at the hands of an earlier domestic terrorist. James Earl Ray. There were military checkpoints at every corner. A normally 20-minute drive to work took me 2 1/2 hours to get through all the checkpoints. It was a surrealistic day.

Now the United States faces the same situation, all caused by one person, Donald J. Trump. However, he was not alone. There were and are thousands of citizens and politicians who were complicit in either directly or indirectly helping him.

Today was supposed to be a day of celebration in the nation but instead, it is a day of trepidation. The country is in chaos and the world waits to see what happens next as do Joan and me. This is one day we will watch the news.

Dzisiaj jest dzień, na który czekaliśmy, Dzień Inauguracji Prezydenta. Może Dzień Inauguracji dla nowego świata. Na pewno będzie to dzień lepszy niż ostatnie cztery lata. Jak to piszę, z powodu różnicy czasu jeszcze się nie zdarzyło, więc nikt nie wie na pewno, co się dzisiaj wydarzy.  Jest to również jeden z najsmutniejszych dni w historii Ameryki. 20.000 Gwardii Narodowej i różnych wydziałów policji otaczają stolicę zaniepokojeni odwetem ze strony krajowych terrorystów, którzy próbowali zatrzymać ten proces. 

Byłem tylko świadkiem czegoś takiego w dniu zamordowania Martina Luthera Kinga. Mieszkałem w Waszyngtonie, niedaleko Białego Domu. Po drugiej stronie naszego mieszkania był widoczny park. Patrząc przez okno, widziałem setki wojskowych, czołgów i pancernych transporterów personelu zaparkowanych wszędzie. Włączając wiadomości, dowiedziałem się o jego śmierci z rąk wcześniejszego krajowego terrorysty. James Earl Ray. Na każdym rogu były wojskowe punkty kontrolne. Normalnie 20-minutowa jazda do pracy zajęła mi 2 i pół godziny, aby przejść przez wszystkie punkty kontrolne. To był surrealistyczny dzień.

Teraz Stany Zjednoczone stoją w obliczu tej samej sytuacji, wszystko przez jedną osobę, Donalda J. Trumpa. Ale nie był sam. Były i są tysiące obywateli i polityków, którzy byli zamieszani w bezpośrednią lub pośrednią pomoc dla niego.

Dzisiejszy dzień miał być dniem świętowania w narodzie, ale zamiast tego jest to dzień strachu. W kraju panuje chaos, a świat czeka na to, co będzie dalej, podobnie jak Joanna i ja. To jest jeden dzień, w którym będziemy oglądać wiadomości.

Hoy es el día que hemos estado esperando, el día de la inauguración de un presidente. Tal vez el día de la inauguración de un nuevo mundo. Ciertamente será mejor que los últimos cuatro años. Mientras escribo esto, debido a la diferencia horaria, aún no ha ocurrido, así que nadie sabe con seguridad lo que sucederá hoy.  También es uno de los días más tristes de la historia americana. 20.000 guardias nacionales y varios departamentos de policía rodean la capital preocupados por las represalias de los terroristas nacionales que han intentado detener el proceso. 

Sólo he sido testigo de algo así el día en que Martin Luther King fue asesinado. Yo vivía en Washington D.C., no lejos de la Casa Blanca. Enfrente de nuestro piso había un parque visible. Mirando por la ventana, vi cientos de militares, tanques y vehículos blindados de transporte de personal estacionados por todas partes. Al encender las noticias, me enteré de su muerte a manos de un terrorista doméstico anterior. James Earl Ray. Había puestos de control militares en cada esquina. Normalmente un viaje de 20 minutos al trabajo me tomaba 2 horas y media para pasar todos los puntos de control. Fue un día surrealista.

Ahora los Estados Unidos se enfrentan a la misma situación, todo causado por una persona, Donald J. Trump. Sin embargo, no estaba solo. Hubo y hay miles de ciudadanos y políticos que fueron cómplices de ayudarlo directa o indirectamente.

Hoy se suponía que era un día de celebración en la nación, pero en cambio, es un día de temblor. El país es un caos y el mundo espera ver qué pasa después, como Joan y yo. Este es un día en el que veremos las noticias.

1 comment:

Anonymous said...

To user of Poland our future blog
Please remove offensive photo (transitions Team) within 60 minutes or your blog will be suspended.