Talking with Joan today, she said they got her hair wet and put electrodes on it. That was part of the test for epilepsy. Then she said I could come and take her home but that didn't sound right. I called the on-duty neurologist and he said he couldn't make a decision because he was not her doctor. Her doctor will be working tonight and will call me in the morning. However, he did say that looking at her other test results, he thinks it's a 90% chance she will come home tomorrow. I called Joan back and told her the news and she was happy.
In preparation for her return, I searched for a rubber mattress cover for our bed I think it's time for her to rejoin me in our bed at night. A company here, JYSK, advertises them on the internet so I went to one of their stores to buy it but they didn't carry a Queen-sized cover and said to buy it online. That was one idea, but not good enough for me. I called the main store in Warsaw, told them what I needed, and asked if there was a store in Poznań that had it. They searched their database and told me I could buy it at the King Cross shopping mall. I drove there, purchased it, came home, and now the bed is ready for her. It wasn't a rubber cover though, it is made out of polyurethane and polyester. I hope it works.
While I was there, I stopped at Empik and bought the latest edition of the Espańol, Sí, Gracias. I like it because it has interesting stories in Spanish and you can go online and download the audio to listen to Spanish pronunciation while you read the stories. I bought an extra copy for Radek. They speak at normal Spanish speed but I can use the VLC program to allow it down.
Oh, and today was food shopping day. I spent 145 PLN($38)
I'm feeling a little guilty. I know Joan is safe in the hospital so this has been my first 4-day break since April. There was no 24/7 concern about her safety or health. However, I hope this never happens again.
Rozmawiając dzisiaj z Joan, powiedziała, że zmoczyli jej włosy i założyli na nie elektrody. To była część testu na epilepsję. Potem powiedziała, że mogę przyjść i zabrać ją do domu, ale to nie brzmiało dobrze. Zadzwoniłam do dyżurnego neurologa i powiedział, że nie może podjąć decyzji, ponieważ nie jest jej lekarzem. Jej lekarz będzie dziś wieczorem pracował i zadzwoni do mnie rano. Jednak powiedział, że patrząc na wyniki innych testów, uważa, że ma 90% szans, że jutro wróci do domu. Oddzwoniłem do Joan i przekazałem jej nowiny i była szczęśliwa.
Przygotowując się na jej powrót, szukałem gumowego pokrowca na materac do naszego łóżka. Myślę, że nadszedł czas, aby w nocy ponownie przyłączyła się do mnie do naszego łóżka. Firma tutaj, JYSK, reklamuje je w Internecie, więc poszedłem do jednego z ich sklepów, aby to kupić, ale nie mieli przy sobie okładki rozmiaru Queen i powiedziałem, żebym to kupił online. To był jeden pomysł, ale dla mnie niewystarczający. Zadzwoniłem do głównego sklepu w Warszawie, powiedziałem, czego potrzebuję i zapytałem, czy jest taki sklep w Poznaniu, który to ma. Przeszukali swoją bazę danych i powiedzieli mi, że mogę go kupić w centrum handlowym King Cross. Pojechałem tam, kupiłem, wróciłem do domu, a teraz łóżko jest dla niej gotowe. Nie była to jednak gumowa osłona, jest wykonana z poliuretanu i poliestru. Mam nadzieję, że to zadziała.
Będąc tam, zatrzymałem się w Empiku i kupiłem najnowsze wydanie Espańol, Sí, Gracias. Podoba mi się, ponieważ zawiera ciekawe historie w języku hiszpańskim i możesz przejść do trybu online i pobrać nagranie, aby słuchać hiszpańskiej wymowy podczas czytania opowiadań. Kupiłem dodatkowy egzemplarz dla Radka. Mówią z normalną prędkością po hiszpańsku, ale mogę użyć programu VLC, aby to umożliwić.
Aha, a dzisiaj był dzień zakupów żywności. Wydałem 145 zł (38 USD)
Czuję się trochę winny. Wiem, że Joan jest bezpieczna w szpitalu, więc to moja pierwsza 4-dniowa przerwa od kwietnia. Nie było całodobowej troski o jej bezpieczeństwo i zdrowie. Mam jednak nadzieję, że to się nigdy więcej nie powtórzy.
Hablando con Joan hoy, dijo que le mojaron el pelo y le colocaron electrodos. Eso fue parte de la prueba de la epilepsia. Luego dijo que podía ir y llevarla a casa, pero eso no sonaba bien. Llamé al neurólogo de guardia y me dijo que no podía tomar una decisión porque no era su médico. Su médico estará trabajando esta noche y me llamará por la mañana. Sin embargo, dijo que al ver los resultados de otras pruebas, cree que hay un 90% de posibilidades de que vuelva a casa mañana. Volví a llamar a Joan y le conté la noticia y ella estaba feliz.
En preparación para su regreso, busqué una funda de goma para colchón para nuestra cama. Creo que es hora de que se reúna conmigo en nuestra cama por la noche. Una empresa aquí, JYSK, los anuncia en Internet, así que fui a una de sus tiendas a comprarlo, pero no tenían una funda tamaño Queen y me dijeron que lo comprara en línea. Esa fue una idea, pero no lo suficientemente buena para mí. Llamé a la tienda principal de Varsovia, les dije lo que necesitaba y les pregunté si había una tienda en Poznan que la tuviera. Buscaron en su base de datos y me dijeron que podía comprarlo en el centro comercial King Cross. Conduje hasta allí, lo compré, volví a casa y ahora la cama está lista para ella. Sin embargo, no era una funda de goma, está hecha de poliuretano y poliéster. Espero que funcione.
Mientras estaba allí, me detuve en Empik y compré la última edición del Español, Sí, Gracias. Me gusta porque tiene historias interesantes en español y puedes conectarte a Internet y descargar el audio para escuchar la pronunciación en español mientras lees las historias. Compré una copia extra para Radek. Hablan a la velocidad normal de español, pero puedo usar el programa VLC para permitirlo.
Ah, y hoy fue el día de compras de alimentos. Gasté 145 PLN ($ 38)
Me siento un poco culpable. Sé que Joan está a salvo en el hospital, así que este ha sido mi primer descanso de 4 días desde abril. No había ninguna preocupación las 24 horas del día, los 7 días de la semana por su seguridad o salud. Sin embargo, espero que esto nunca vuelva a suceder.
2 comments:
Hi David,
Just tuned in today too, after some days....
And, JUST as taken aback by what happened as Helene.
Glad, when I finished the last entry, heard Joan would be back
with you very soon. GOOD decision you made to get the bed ready
for both of you to be together. And good you have someone like
Radek (and really, your other friends to help support you at these
critical times of your life).
Finally, I agree with Helene-- you need to keep up your OWN health boosted as much as possible--of body AND Mind AND...spirit.
So, it was the best thing for you, to take a walk again by yourself in that
'forested cathedral'. No time for guilt-tripping in any of the hours of
your days anymore, right? Time is just too darn precious.
Do everything you can to stay safe, calm, as healthy as you can-- that's the BEST you can do for Joan too. Really, right?! Right.
May the FOREST be with you both!
You're in my prayers....
~Stephanie
Thanks, Stephanie. I agree with you.
Post a Comment